
Świecznik
ante 1939
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Szabas jest jednym z najważniejszych świąt w judaizmie, trwa od piątkowego do sobotniego zachodu słońca. Dzień szabatu Bóg przeznaczył na odpoczynek po stworzeniu świata w trakcie poprzednich sześciu dni. Podczas szabasu Żydzi powinni powstrzymać się od wszelkiej pracy. Świętowaniu szabasu towarzyszy uroczysta atmosfera. Gdy zapada zmrok, kobieta zapala co najmniej dwie świece szabasowe i osadza je w świecznikach (była więc potrzebna co najmniej para świeczników na jedną świecę), by oświetlić dzień na szabas.
W nawiązaniu do tej tradycji w ikonografii religijnej świece szabasowe dedykowane są najczęściej kobietom. Motyw świecznika na nagrobku męskim związany jest ze studiowaniem ksiąg – światło świec oświeca święte księgi studiowane do późna w nocy. Złamana lub zgaszona świeca oznacza śmierć, przerwane życie.
Świece szabasowe mogą być różne, jedynym wymogiem jest ich właściwa wielkość – by paliły się przez cały wieczór szabatu. Muszą zgasnąć same, bo zakazane jest ich gaszenie.
Więcej o szabacie można przeczytać na stronie Wirtualnego Sztetla: https://sztetl.org.pl/pl/slownik/szabat-szabas-szabes.
Ze świętem szabasu wiąże się wiele rodzinnych anegdot. Zwyczaj palenia świec szabasowych i zasiadania do uroczystej kolacji był obchodzony również w wielu świeckich domach. Jak pisał Szalom Asz w „Warszawie” (Warszawa 1931, s. 91):
„– Jakoś dziś u Pani bardzo odświętnie.
– Tak, czy Pan nie wie? Przecież to piątek wieczór. Wprawdzie można by wszystko inne powiedzieć o nas, prócz tego, że jesteśmy pobożni, jednak w piątek co wieczór zapalamy świece”.
O tym, jaką wartość emocjonalną miały świeczniki szabasowe, mówi świadectwo Mindli Wróblewskiej zawarte w książce Haliny Hili Marcinkowskiej „Wieczni tułacze. Powojenna emigracja polskich Żydów” (Warszawa 2019, s. 135):
„Miałam dwa srebrne szabasowe świeczniki, przechowywała je moja szkolna koleżanka Janka. Jak wróciłam z Rosji w 1946 r., poszłam prosto do niej. Miała łzy w oczach, wyszła do drugiego pokoju i przyniosła mi te świeczniki. […] Te świeczniki należały jeszcze do mojej babci Bajli, w każdy piątek je zapalała, potem zapalała je moja mama, a następnie ja. To było coś z dawnego życia, pamięć o mojej zamordowanej rodzinie […]”.
Natalia Różańska
Lawendel, Wanda
1945-12-17
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
nieznany
Muzeum – Zamek w Łańcucie
Biennais Martin Guillaume
1808 - 1819
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
odkryj ten TEMAT
Muzeum Zamkowe w Malborku
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna
0/500
Używamy plików cookie, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Plikami cookie możesz zarządzać, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji w Polityce prywatności.
Używamy plików cookie, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Plikami cookie możesz zarządzać, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji w Polityce prywatności.
Zarządzaj plikami cookies:
Ten rodzaj plików cookies jest niezbędny do funkcjonowania serwisu. Możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy działała prawidłowo.
WYMAGANE
Służą do pomiaru zaangażowania użytkowników i generowania statystyk na temat serwisu w celu lepszego zrozumienia, jak jest używany. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z serwisu i nie będziemy w stanie monitorować jego wydajności.