Porcelanowa filiżanka, wyprodukowana przez Fabrykę Porcelany imienia Łomonosowa w Leningradzie, stanowiła element wyposażenia szczecińskiego mieszkania Heleny Kurcyusz (1914–1999) – polskiej architektki-urbanistki, malarki, a także animatorki kultury w powojennym Szczecinie.Pod koniec drugiej wojny światowej Kurcyuszowa przebywała w filii obozu koncentracyjnego w Ravensbrück w Neubrandenburgu, którą Niemcy pod koniec kwietnia 1945 roku ewakuowali na zachód w stronę Schwerina. Jednakże na wieść o zbliżającej się Armii Czerwonej straż obozowa uciekła, pozostawiając więźniów samych sobie. Kurcyuszowa wraz z obozowymi towarzyszkami wyruszyła pieszo w kierunku Polski, starając się omijać linię frontu oraz wciąż bombardowane większe miejscowości. Po kilkunastu dniach udało im się wsiąść na sowiecką ciężarówkę, przewożącą wojenne trofea do zajętego już przez Armię Czerwoną Szczecina. Choć kobiety chciały jechać dalej do Piły, w mieście zatrzymała je choroba dwójki z nich.Ogromne wsparcie w doglądaniu chorych koleżanek Kurcyuszowa uzyskała od dwóch rosyjskich żołnierzy: kapitana Żorżyka oraz starszego lejtnanta Dymitra, stacjonujących w koszarach na terenie Gumieniec, dzielnicy w której znalazły dom, mogący służyć za tymczasowe mieszkanie. Tak po latach Kurcyuszowa wspominała ten okres:Spędzaliśmy wspólnie bardzo miłe i, jak oni sami określali "oczeń kulturne" wieczory. W prawym skrzydle naszego domku urządziłam tak zwany "salon". Szyb wprawdzie nie było, ale zawiesiłam firanki, ustawiłam bukiety róż, a że zastałam tam pianino i trochę miękkich mebli, więc całość wyglądała dość przytulnie. Gościłam ich kawą – miałam zdobyczny worek kawy oficerskiej – i czymś w rodzaju pierniczków na sztucznym miodzie. Moi przyjaciele grali na pianinie, śpiewali, więc codziennie odbywały się koncerty, z udziałem pani Zosi i moim.
Anna Lew-Machniak
Sygnatury i napisy:
Sygnatura;napis: na spodzie; ЛФЗ