![MPOLIN-A50.1.126 List napisany na maszynie na pojedynczej tzw. czystej karcie, treść na jednej stronie. Podpis autora również na maszynie do pisania, nie odręczny.
Pierwsza część listu dotyczy traktatu handlowego polsko-francuskiego, zapewne nie tyle zawarcia (22.05.1937, zanim powstał ,,Głos Gospodarczy''), ile ratyfikacji (10.02.1938, https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19380100061/O/D19380061.pdf), co pozwala datować list na początek 1938 roku, zapewne - połowę lutego.Na temat niektórych osób wymienianych w drugiej, poświęconej sprawom prywatnym części listu, nie dysponujemy bliższymi informacjami, możemy przypuszczać - ze względu na obracanie się Trossa, publicysty także filmowego, w środowisku filmowym (zob. np. Monika Talarczyk, „«Czarne skrzydła» START-u w niebyłej historii przedwojennego polskiego kina, w: ,,Szklane domy. Wizje i praktyki modernizacji społecznych po roku 1918’’, red. J. Kordjak, Wydawnictwo Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2018, s. 124).), że ,,Olek'' to prawdopodobnie Aleksander Bachrach (1911-1979, prawnik, po wojnie profesor nadzwyczajny w Instytucie Państwa i Prawa PAN; o nim zapewne mowa jest również w innych listach Pesy Frydlender, później Kern), a ,,Ford'' to (jak w liście MPOLIN-A50.1.80) zapewne Karol Ford (1908-1989, publicysta, krytyk filmowy).Treść: Drogi Tadziu.
Otrzymałeś zapewne depeszę, którą dzisiaj od Ciebie wysłaliśmy. Chodzi o to, abyś porozumiał się – koniecznie jeszcze dzisiaj – z radcą Ambasady Francuskiej w Warszawie, który teraz jest w Paryżu w sprawie zawarcia traktatu handlowego polsko-francuskiego. Musisz się z nim koniecznie porozumieć w sprawie poparcia naszego specjalnego wydania, poświęconego zagadnieniom gospodarczym Polski i Francji. Byłoby wskazane, abyś zdołał od niego otrzymać pismo polecające[,] za pomocą którego Ty we Francji[,] a my na miejscu zbieralibyśmy materiały ogłoszeniowe do tego numeru. Oczywiście musisz to zrobić jak najszybciej, ponieważ czas ucieka[,] a do wydania numeru pozostaje dni ledwo kilkanaście. O ile Ci się uda[,] poproś go o artykuł, podobnie staraj się zebrać materiał redakcyjny wśród dziennikarzy i przedstawicieli sfer gospodarczych Francji o możliwościach i sposobach porozumienia gospodarczego obu zaprzyjaźnionych mocarstw, terenach osiedleńczych dla Polaków w koloniach francuskich, pożyczce dla Polski, stosunkach handlowych francusko-polsko-rumuńskich itp. O tym[,] coś załatwił[,] zawiadom nas natychmiast pocztą lotniczą, tak abyśmy już w poniedziałek mogli ewentualnie rozpocząć prace nad oprawianiem numeru. Sapienti sat [w wer. polskiej łacińskiej sentencji Titusa Macciusa Plautusa: mądrej głowie dość dwie słowie]… Te[ra]z o sprawach prywatnych. Czyś dostał list od Forda. Przysięgał na wszystkie świętości, że wysłał do Ciebie list z wskazaniem, gdzie masz odebrać forsę. Podobno list ten wysłał zaraz po otrzymaniu przeze mnie twojego. W każdym bądź razie, o ile coś od niego otrzymasz[,] to będzie to równe temu, jakbyś znalazł coś na ulicy. Wczoraj była 6 rocznica ślubu Olków. Moim zdaniem jest to już stanowczo za długi okres dla ich małżeństwa, ponieważ – o ile mnie się zdaje – znudził mu się ten związek. Olek łapczywie wypytuje mnie o adresy najrozmaitszych panienek chętny na dokonanie „grzeszków”. U Henia sytuacja nie jest najlepsza. Chłopiec stracił pracę i kręci się bez zajęcia. Żyje z kilkudziesięciu złotych wypłacanych mu tytułem zasiłku przy ZUPPU [Zakładach Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych]. Oczywiście możesz sobie wyobrazić[,] w jakich warunkach Henio teraz żyje. Deczka urodziła syna. Ema też ma syna. Jednym słowem ruszyło się. Po co nie wiem. Atmosfera bowiem nie jest przyjemna. Czytasz zapewne w prasie polskiej przemówienia p.min. Romana [Antoni Roman – minister przemysłu i handlu w rządzie Felicjana Sławoja Składkowskiego] na temat uzdrowienia handlu[,] podo[b]nie też znane są Ci zapewne uchwały Komisji Importowej. W adwokaturze też bez zmian. Wesoło. Napisz co ty robisz i jakie są Twoje zamiary na najbliższą przyszłość. Postaraj się wyjechać do Ameryki i zabierz mnie tam ze sobą. TROSS.](/brepo/panel_repo/2024/03/27/mi02yx/contain-360-1000-max-mpolin-a50-1-126-001.jpg)
List do Tadeusza Perla
1938
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Jest częścią kolekcji: Pamiątki po Herszli ze Staszowa
Występuje w ścieżce edukacyjnej: Przedmioty osobliwe
Waga po Herszli ze Staszowa.
To waga o prostej konstrukcji w formie ramienia (rodzaj dźwigni dwustronnej) mającego na jednym krańcu ruchomy hak (do zawieszenia przedmiotu, który ma być ważony), po drugiej stronie umieszczony jest stały obciążnik: kula o średnicy 5 cm. Na żerdzi nieco zatarta skala (kropkowa?). Waga wykonana jest w całości z metalu.
Przyrząd miał niegdyś pasek skórzany w części środkowej, służący do ustalania wagi (należało przesuwać pasek po pręcie, tak by uzyskać poziom - równowagę między odważnikiem a ważonym przedmiotem, w tym wypadku najczęściej mięsem). Pasek zniszczał lub został zjedzony przez gryzonie w opuszczonym domu w Oględowie, z którego pozostałości po latach Krzysztof Magiera zabrał przedmiot (w momencie przekazania obiektu do zbiorów zaopatrzył wagę poglądowo w sznurek; wtórny sznurek został obecnie zdjęty).
Waga typu bezmian jest więc jednym ze śladów po handlującej społeczności żydowskiej Staszowa, i po rodzinie Herszli. Jak wspominał Krzysztof Magiera, takimi wagami posługiwały się Żydówki i Polki handlujące przed ratuszem na rynku w Staszowie w okresie międzywojennym.
Przede wszystkim jednak jest to pamiątka po Herszli, po jego ucieczkach z getta do Oględowa. Miał brać ją ze sobą jako narzędzie obrony. Z wywiadu z Krzysztofem Magierą: ,,Jak przychodził do nas, to się przekradał. Getto w Staszowie było przy rzece Czarnej, to wskakiwał w krzaki i przechodził nimi prawie całą drogę wzdłuż rzeki. I jak nadchodził pod naszą kolonię, w rowie upewniał się, czy nikogo nie ma, i przeskakiwał szosę Staszów–Chmielnik i pole, miał 500 metrów do chałupy. Najpierw go pies witał, ale nie szczekał, bo go znał… Przeźmian, taką wagę ręczną, wziął od matki, żeby mieć coś do obrony, żeby nikt go w krzakach nie napadł'' (,,Midrasz" 2016, nr 6, s. 67).
Przemysław Kaniecki, Natalia Różańska
Autor / wytwórca
Wymiary
cały obiekt: wysokość: 56 cm, szerokość: 5 cm
Rodzaj obiektu
przyrząd i urządzenie
Technika
wycinanie, łączenie, gięcie, cięcie, odlew, kucie
Tworzywo / materiał
metal
Pochodzenie / sposób pozyskania
darowizna
Czas powstania / datowanie
Miejsce powstania / znalezienia
Właściciel
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Numer identyfikacyjny
Lokalizacja / status
1938
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1. połowa XX wieku
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1939
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
odkryj ten TEMAT
Muzeum Narodowe w Lublinie
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna