Konie ciągnące wóz

Piotr Michałowski urodził się w Krakowie w dobrze sytuowanej rodzinie, dzięki czemu miał możliwość bycia niezależnym i mógł rozwijać różnorodne zainteresowania. Już jako dwunastoletni chłopiec interesował się literaturą, matematyką rysunkiem i muzyką. Ze względu na wszechstronność nazywano go człowiekiem renesansu. Na Uniwersytecie Jagiellońskim studiował nauki przyrodnicze i matematyczne. Chciał służyć ojczyźnie, uważał jednak, że podjęte studia będą mu pomocne, gdy wybuchnie wojna. Nie zrezygnował mimo to z pasji, jaką było malarstwo, i pobierał nauki u Michała Stachowicza, Józefa Brodowskiego i Franciszka Lampiego. W wieku osiemnastu lat po raz pierwszy wyjechał do Wiednia, gdzie zetknął się z dziełami dawnych mistrzów.

Jego ulubioną rozrywką była jazda konna, co przekłada się na zainteresowania malarskie. „Miłość sztuki jest tak obca tej niemieckiej ziemi, że nikt nie rozumie przyjemności szkicowania konia. Jest w stajniach królewskich przepyszny koń angielski, kupiony za 6000 funtów sterl.; udałem się do pierwszego masztalerza, prosząc, aby go kazał ze stajni wyprowadzić, abym go mógł rysować. Otworzył wielkie oczy i odesłał mnie do wielkiego koniuszego. Zniechęcony i przypuszczając, że tenże mię weźmie za wariata, dałem spokój”.

Michałowski w swojej twórczości niejednokrotnie podejmował tematykę rodzajową oraz wykonywał studia zwierząt – malował konie, krowy, woły, byki. Prezentowane dzieło należy do grupy akwareli powstałych latach 1844–1846 w Les Maderes koło Tours we Francji, przedstawiających konie z wysiłkiem ciągnące wozy. „Tu powstały – wylicza córka – owe konie z takim wysiłkiem ciągnące ładowne wozy, a do których wzoru dostarczały podobne zaprzęgi na wybrzeżach Ligiery”.

Klara Sadkowska