Fotografie portretowe Feliksy z d. Szulc Rybus
1986
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Bohaterki tej opowieści żyły w zupełnie różnych czasach. Jednak wszystkie miały podobne cechy charakteru – były zaradne, uparte i pracowite. Wiele z nich przecierało szlaki innym kobietom, podejmując się zadań, które przypisane były wówczas tylko panom. Inne wykazały się odwagą, jakiej mógłby pozazdrościć im niejeden mężczyzna. Nie będzie przesadą powiedzieć, że dzięki naszym bohaterkom zmieniał się świat. Sprawdźmy, czy i dzisiaj możemy się od nich czegoś nauczyć.
Spróbuj odnaleźć w nich te niezwykłe cechy:
talent
odwaga
chęć niesienia pomocy
miłość do ludzi
mądrość
partnerstwo
upór w dążeniu do celu
pracowitość
Dokładnie 500 lat temu…
żyła królowa Bona, która wymknęła się wszystkim ówczesnym schematom. Do Polski przybyła z Włoch jako młodziutka księżna, by poślubić króla Zygmunta I Starego. W ten sposób otrzymała tytuł królowej Polski.
Początkowo wszyscy zwracali uwagę tylko na jej wygląd.
– Cóż za piękne oczy! – zachwycały się dwórki.
– Wolne żarty! – musiała myśleć Bona. – Nie po to tyle czasu spędziłam nad książkami, żeby teraz patrzono tylko na to, jak się prezentuję, i nie dopuszczano mnie do głosu.
Od razu po przyjeździe do Polski zaczęła aktywnie działać. Była niezwykle mądra i przedsiębiorcza. Sama zarządzała swoimi posiadłościami, dzięki którym zgromadziła duży majątek. Często podpowiadała królowi, jakie decyzje ma podjąć.
Dla wielu osób tego już było za wiele.
– Kobieta nie może mieszać się do polityki! – grzmieli urzędnicy.
Ale we Włoszech w tym samym czasie kobiety miały o wiele więcej wolności. Mogły się uczyć, a potem głośno mówić, co myślą.
Dlaczego tak samo nie miałoby być w Polsce?
Ponad 150 lat później…
historia udowodniła, że lubi się powtarzać. Widoczna na obrazie Maria Kazimiera pochodziła z Francji, ale od dziecka mieszkała w Polsce. W wieku 24 lat poślubiła króla Jana III Sobieskiego, co uczyniło ją królową Polski. O dziwo, było to małżeństwo z miłości – wyjątkowa rzecz jak na tamte czasy.
Tyle że na królewskim dworze znów powtarzano z oburzeniem:
– Polityk w spódnicy! Mąci królowi w głowie!
– Szczęście moje to radowanie się osobą króla, a nie jego koroną! – odpowiadała Maria niedowiarkom.
Ubrana zawsze elegancko, według francuskiej mody, starannie uczesana, ze sznurem pereł na szyi – gromadziła wokół siebie wspaniałe towarzystwo.
Gdy Jan III Sobieski udawał się na wojnę, Maria Kazimiera prowadziła jego sprawy. Była bez wątpienia partnerem króla, a ten radził się jej przed podjęciem ważnych decyzji.
Wielu osobom nie mieściło się to w głowie.
Tylko czasem po cichu nieliczni przyznawali, że tak wspaniale dobranej pary nie widziano od wieków.
W czasach królowej Bony…
młoda dziewczyna Sofonisba Anguissola uczyła się we Włoszech malarstwa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wówczas kobiety nie mogły zostać malarkami. Wyjątkiem była sytuacja, gdy ojciec młodej dziewczyny wykonywał taki zawód. Wtedy pod jego okiem mogła pobierać nauki.
Ale ojciec Sofonisby miał inny pomysł. Przekonał pewnego malarza, by jego córka mogła przychodzić do niego na lekcje.
Szybko okazało się, że dziewczyna ma niezwykły talent! Z każdym dniem jej sława rosła, aż pewnego dnia otrzymała zaproszenie od samego króla Hiszpanii. Nie trzeba chyba dodawać, że wyjechała bez wahania. Przez kolejne lata malowała portrety rodziny królewskiej oraz udzielała lekcji żonie króla.
– Panna Sofonisba jest tak wybitna w malowaniu portretów, że doprawdy nie ma sobie równych – powtarzał każdy, kto tylko spojrzał na jej obrazy.
Prezentowany tutaj obraz to jej autoportret podczas pracy.
Ponad 100 lat później…
kobietom malarkom nadal nie było łatwo. Przekonała się o tym Angelika Kauffmann – autorka prezentowanego obrazu.
Jej mama nauczyła ją kilku języków obcych oraz pięknego śpiewu. Tata z kolei był jej pierwszym nauczycielem rysunku. Początkowo – podobnie jak Sofonisba – tworzyła przede wszystkim portrety.
Jakiś cichy głos w jej sercu ciągle jednak powtarzał:
– A może powinnam pójść o krok dalej?
Angelika marzyła, by malować sceny mitologiczne, przedstawiające dawnych bogów i herosów. Tych ukazywano jednak głównie nago i malowano na podstawie pozujących modeli. Kobietom nie wolno było uczestniczyć w takich spotkaniach, ponieważ uważano takie zachowanie za niewłaściwe.
Wtedy Angelika wpadła na pomysł, by wybierać z mitologii i historii te sceny, w których główną rolę odgrywają nie mężczyźni, lecz kobiety.
W ten sposób, uparcie dążąc do celu, zrobiła kolejny krok naprzód. Dzięki niej kobiety malarki zaczęły poruszać nowe, wcześniej zakazane tematy.
Ponad 100 lat temu…
kobietom było już łatwiej osiągnąć sukces. Jednak inna prawda się nie zmieniła – żeby zyskać sławę, nie wystarczy sam talent, potrzeba cierpliwości i uporu.
Te cechy posiadała Antonia Mercé. Złośliwi powiedzieliby, że nie miała wyboru i musiała zostać tancerką, ponieważ tym właśnie zajmowali się jej rodzice. Jednak rzeczywistość była inna – Antonia pokochała taniec całą sobą. Czasem żartowała:
– Tak naprawdę tańczyłam już przed urodzeniem, bo moja mama nie przestawała tańczyć nawet wtedy, gdy była w ciąży!
Po raz pierwszy Antonia wystąpiła na scenie, mając dziewięć lat. Nie wiemy, o czym wtedy myślała, ale możemy sobie wyobrazić, że było to dla niej ogromne przeżycie.
Patrząc na jej piękną suknię i uśmiechniętą twarz, nie myślimy o ciężkich treningach do późnych godzin, bolących mięśniach i kroplach potu na czole. Nie zastanawiamy się nad latami spędzonymi w podróży, z dala od rodziny i przyjaciół.
Jednak bez pełnego oddania i pracowitości nie stałaby się gwiazdą tańca, podziwianą na całym świecie.
Gdy wybuchła II wojna światowa…
okazało się, że także zwyczajni ludzie mogą się wykazać największą odwagą.
Roman i Hanna Sigalinowie mieszkali w Warszawie z kilkuletnią córką Krystyną. Sigalinowie, podobnie jak wiele innych rodzin w ówczesnej Polsce, byli Żydami. Wraz z nimi mieszkała Feliksa Szulc – niania małej Krysi.
Dzieciństwo dziewczynki zostało przerwane przez wojnę. Rozdzielona wpierw z ojcem, a później z matką, znalazła się w olbrzymim niebezpieczeństwie. Ludność żydowska była prześladowana przez niemieckiego okupanta, zamykana w gettach, wywożona do obozów, w których tylko nielicznym udało się przeżyć. Jakie były zatem dalsze losy Krysi?
Zaopiekowała się nią Feliksa, jej niania. Kobieta wiedziała, że za opiekę nad żydowskim dzieckiem grozi jej śmierć. Nie wahała się jednak ani chwili. Na pytania obcych, kim jest ta dziewczynka, odpowiadała pewnym głosem:
– To moja córka.
Tak też traktowała dziewczynkę. Za tę olbrzymią odwagę Feliksa Szulc została w 1985 roku odznaczona medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jest on przyznawany tym, którzy w czasie wojny narażali własne życie, by ratować Żydów.
W czasie wojny…
kobiety pokazały, że razem mogą osiągać rzeczy naprawdę wielkie.
W wielu klasztorach funkcjonowały wówczas sierocińce dla dzieci. W niektórych z nich – w największej tajemnicy – przebywały podczas wojny także żydowskie dzieci, zagrożone śmiercią ze strony niemieckiego okupanta, prześladującego Żydów. Dźwięk otwieranej bramy prowadzącej do klasztoru, połączony z okrzykami w języku niemieckim, był dla zakonnic i ukrywających się dzieci jasnym sygnałem.
– Szybko! Wskakuj do koszyka i ani słowa! – mówiły ściszonym głosem.
Nie było to wcale konieczne, ponieważ dzieci, zdając sobie sprawę z zagrożenia, doskonale wiedziały co mają robić.
W czasie przeszukania klasztoru żydowskie dzieci ukryte były w rozmaitych miejscach, np. w koszach ze zbożem czy z jajkami. Tam w bezruchu czekały, aż żołnierze wyjdą.
Zakonnice nie mogły dać po sobie poznać, że są zdenerwowane czy wręcz przerażone. Każde nieopatrznie wypowiedziane słowo mogło doprowadzić do śmierci zarówno dzieci, jak i ich samych.
Nie wiemy, ile żydowskich sierot uratowały siostry z polskich klasztorów, kierując się miłością do drugiego człowieka. Najważniejsze jest jednak, aby pamiętać, że „kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”.
W chwili wybuchu II wojny światowej…
Dusia, bo tak wołali na nią znajomi, była w drugiej klasie liceum. Miała najlepsze oceny spośród wszystkich uczniów. Do tego angażowała się w harcerstwo.
Gdy na jej rodzinny Lublin spadły pierwsze bomby, wiele osób powtarzało:
– Wojna nie jest dla dziewcząt!
Ale Dusia czuła, że może zrobić coś dobrego.
Najpierw zajęła się ratowaniem książek ze zbombardowanej księgarni. Później została łączniczką, czyli osobą odpowiedzialną za przekazywanie tajnych informacji między instytucjami i organizacjami. Jeździła rowerem, przewożąc ukrytą korespondencję, a czasem nawet broń i pieniądze.
Któregoś dnia niemieccy żołnierze złapali Dusię i zamknęli ją w lubelskim więzieniu. Podczas wielogodzinnych przesłuchań dziewczynę bito, bo nie chciała wydać przyjaciół. Na szczęście udało jej się przeżyć wojnę.
Krótko po zakończeniu walk Wanda Półtawska, bo takie było prawdziwe nazwisko Dusi, została lekarką. Smutne przeżycia zmotywowały ją jeszcze bardziej do tego, by pomagać innym ludziom.
Autoportret – inaczej portret własny; portret artysty wykonany przez niego samego.
Getto żydowskie – w czasie II wojny światowej wydzielona część miejscowości, w której Żydzi byli zamknięci i której nie wolno im było opuszczać.
Heros – w mitologii był to potomek jednego z nieśmiertelnych bogów oraz śmiertelnego człowieka.
Mitologia – zbiór opowieści o bogach i bohaterach, którzy posiadali nadludzkie moce.
Żydzi – wyznawcy religii zwanej judaizmem; przez wieki osiedlali się w wielu miejscach na całym świecie, m.in. w Polsce. W roku 1948 powstało państwo Izrael, w którym mieszka wielu Żydów.
Bolesław Jan Czedekowski
XX wiek
Muzeum – Zamek w Łańcucie
Bolesław Jan Czedekowski
XX wiek
Muzeum – Zamek w Łańcucie
Jan Albrecht Siegwitz
XVIII wiek
Muzeum – Zamek w Łańcucie
odkryj ten TEMAT
Muzeum Narodowe w Lublinie
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna
0/500
Używamy plików cookie, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Plikami cookie możesz zarządzać, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji w Polityce prywatności.
Używamy plików cookie, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Plikami cookie możesz zarządzać, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji w Polityce prywatności.
Zarządzaj plikami cookies:
Ten rodzaj plików cookies jest niezbędny do funkcjonowania serwisu. Możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy działała prawidłowo.
WYMAGANE
Służą do pomiaru zaangażowania użytkowników i generowania statystyk na temat serwisu w celu lepszego zrozumienia, jak jest używany. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z serwisu i nie będziemy w stanie monitorować jego wydajności.