List do Tadeusza Perla

List matki do syna. Brak daty napisania listu, datowanie - ze stempli pocztowych. Treść (pisownia i interpunkcja częściowo zmodernizowane):

Kochany Tadziulku!

Dopiero teraz znalazłam chwilę czasu, żeby Ci odpowiedzieć. Otóż bawiła u mnie przez 10 dni Roma ze swoją małą Alinką – rezolutna dziewczynka, wielka spryciara [tożsamość osób nieustalona – osoby będą wzmiankowane i w późniejszej korespondencji, z okresu getta – red.]. Wczoraj wyjechały do Miedzeszyna na lato. Zimno, o którym pisałeś, trwa teraz u nas od tygodnia -wszędzie palą w piecach – dziś trochę cieplej; chyba w Paryżu już się pogoda zmieniła na lepsze. – 

Karty w Stow[arzyszeniu] mają wielkie powodzenie – 2 razy w tygodniu po 5, 6 stolików zajętych – grają drogo w kariokę, po 20 gr grają tylko tacy nędzarze jak ja. Wczoraj wyjątkowo nie przegrałam, ale na ogół grywam rzadko. Filmy u nas teraz strasznie nędzne – właśnie wróciłam teraz – nędza wyjątkowa – „Przygoda we dwoje” [film hollywoodzki z 1938]. – Szkoda forsy.

Letnie mieszkania poszły u nas bardzo w górę – przypuszczam, że wyjadę tylko na kilka tygodni na wieś i na tym koniec. Może mi napiszesz, co Ci ewentualnie potrzeba – bo czasem nadarza się sposobność do Paryża – tobym przesłała.

Całuję Cię serdecznie i ściskam Melcia

transkr. Ewa Małkowska-Bieniek