![MPOLIN-A50.1.133 Odręczny list, niebieskim piórem, napisany na obu stronach pojedynczej karty papieru firmowego. U góry pierwszej strony nadruk: „GŁOS GOSPODARCZY” | ORGAN | FEDERACJI ZRZESZEŃ PRZEDSTAWICIELI HANDLOWYCH i KOMISANTÓW R.P. | REDAKCJA i ADMINISTRACJA: | WARSZAWA, KRÓLEWSKA 16. | Telefony: 522-26, 452 -55. | Konto czekowe P. K. O. 19.218. [z prawej strony wydruk do wstawienia właściwej daty, nieuzupełniony: dn. ...................... 193]Rogi karty pozaginane.
Treść:Tadziu!Piszę teraz list oficjalny. Do najbliższego numeru „Głosu Gospodarczego” napisz o możliwościach i stosunkach handlowych Polski z krajami zamorskimi. W artykule tym możesz wskazać na umowy konferencji w Limie, stosunek krajów Ameryki do Niemiec – i możliwościach Polski na tym terenie m.in. w razie umowy swej polityki w stosunku do Żydów – jako istotnego elementu importerskiego w tych krajach. Będzie to niejako nawiązanie do konfer. W Limie i do charakteru najbliższego numeru ,,G.G.”, który będzie poświęcony zagadnieniu importu [?] i eksportu [?]. Do „Nowego Przeglądu” sugeruję [?] Ci napisanie artykułu o Abisynii i „klapie” [?] Włoch [?] w tej kolonii. Wymarzony temat dla Żydów [słowo skreślone?] nich w związku z propozycjami osiedlenia Żydów [?] na tym terenie.List prywatny w drodze... Otrzymasz go zapewne za 3-4 dni.
Całuję Cię [podpis nieczytelny]
P.S. Co z Twoimi studiami?](/brepo/panel_repo/2024/03/27/4xmx5o/contain-360-1000-max-mpolin-a50-1-133-001.webp)
List do Tadeusza Perla
1938 — 1939
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Jest częścią kolekcji: Listy do Tadeusza Perla od rodziny i przyjaciół z Warszawy, 1938-1947
List ojca do syna, głównie o planowanej zawartości numeru „Głosu Gospodarczego” o współpracy przemysłowej i handlowej polsko-francuskiej.
Nierozpoznana osoba, określana w listach jako „Dziuba”, czasem „Dziubdzia” (głównie przez Melanię Perl), w okresie getta warszawskiego będzie mieszkała – jak można sądzić z korespondencji – wspólnie z Perlami.
Pełna treść (pisownia i interpunkcja zmodernizowane):
19/5 1939
Mój Drogi! Dziś otrzymałem Twój list z dn. 17 bm. awizującego się oświadczenia p. de Monrie [?], natomiast nie otrzymałem pisma, o którym wspominasz na wstępie Twego listu, a które ma zawierać uzasadnienie na wniosek w sprawie przekazu. W każdym razie na tę sprawę nie licz, bo nie wiem, czy będę miał możność dysponowania tutaj potrzebną sumą. – W sprawie numeru francuskiego, jak już wspominałem, prawdopodobnie zwiążę się z p. Załęskim, który mi obiecuje złote góry. Ja na tym nie buduję, bo to jest już zwyczaj akwizytorów wstępnie entuzjazmować się, a po tym wychodzi niewiele. Ale może tym razem będzie inaczej. Tros twierdzi, że p. Z. w [„]Czasie[”] jako współredaktor [„]Czasu[”] w zakresie gospodarczym zarabia grubą forsę. W toku moich rozmów z p. Ł. wysunięte zostały następujące sugestie: 1) trzeba będzie omówić zagadnienie zainteresowania przemysłu automobilowego możliwością pracy z Polską. Przemawiają za tym oprócz momentów natury gospodarczej względy natury politycznej i wojennej; w związku z tym jesteś proszony o postaranie się o artykuł prezesa syndykatu francuskiego przemysłu samochodowego, w którym poruszony by został problem tej współpracy i jej możliwości. 2) [znaki nieczytelne; d-o? łac. dissertatio?] w sprawie przemysłu filmowego 3) otrzymane oświadczenia i artykuły winny zawierać wzmiankę, że są przeznaczone dla Gł.G. i z jego inicjatywy. Ponadto pożądane są fotografie autorów, o ile chodzi o osobistości wybitne. Jak więc widzisz z naszej strony, staramy się nakręcić koło, pomimo że ostatni tydzień byłem szalenie zajęty, tak że biurowych współpracowników prawie nie widzę. Pan Z. obiecuje, że mając artykuły w sprawie motoryzacji i filmu, potrafi uzyskać od zainteresowanych subsydia. Proszę uważać, że numer francuski się robi i ze swej strony czynić dalsze starania. Pan d’Erbstein [?] reprezentuje poważne grupy tamtejsze, mające pracę w Polsce, lub pragnące ją mieć, może by za jego pośrednictwem można było ogłoszenia otrzymać (Société [Nationale] de Constructions [francuska fabryka samolotów] itp.). Sam p. d’Er. podobno zdążył zrobić poważną forsę na dostawach broni i koni. Pan Kaczkowski ocenia go na kilka milionów złotych. Materiały, jakie będziesz otrzymywał, przysyłaj niezwłocznie. Telefon kosztował 32 zł. Jest to gruby grosz. Gł. Gosp. nie jest dosyć bogaty, aby takie luksusy pokrywać, a właściwie to samo można było załatwić pocztą lotniczą, skoro chodziło Ci o pośpiech. Około paszportu wciąż jeszcze chodzę, a z załatwieniem zwlekają. Wezmę się do tej sprawy energicznie w ten poniedziałek, bo już będę wolniejszy. W tym tygodniu żadną miarą z biura się wydostać nie mogłem. A teraz mała uwaga: wskazana jest oględność w wyrażaniu się. W „naszym kraju” używa się w stosunkach pomiędzy osobami różnych krajów. Lepiej unikać dawania sposobności do nieprzychylnej interpretacji. Bo w dzisiejszych czasach różnych niespodzianek i wzmożonej czujności nigdy nic nie można wiedzieć. – Od razu zrobiło się ciepło, chodzi się do figury, wiosna jest w rozkwicie. Dziubdzia nadwyrężyła sobie w domu ścięgno i musi pozostać w domu 2 tygodnie z nogą w gipsie. Ucałowania Leon
transkr. Ewa Małkowska-Bieniek, oprac. Przemysław Kaniecki
Autor / wytwórca
Rodzaj obiektu
korespondencja
Technika
rękopis
Tworzywo / materiał
papier
Pochodzenie / sposób pozyskania
darowizna
Czas powstania / datowanie
Miejsce powstania / znalezienia
Numer identyfikacyjny
Lokalizacja / status
1938 — 1939
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1939
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
1938 — 1939
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
odkryj ten TEMAT
Muzeum Narodowe w Szczecinie
odkryj tę ŚCIEŻKĘ
Ścieżka edukacyjna