List do Tadeusza Perla

List od ojca do syna, słany jak wszystkie listy od wybuchu wojny jako korespondencja od kogoś innego – w tym wypadku od Jana Zegarta (?), który jest wskazany jako „Absender” (obcą ręką) z adresem: Rembertów | Żeligowskiego 4

Adresat: Mr | Tadeusz Perl | Paris X | 14, rue Parmentier

Nie wiemy, kogo dotyczy prośba z początku listu – osoba „Marka” i jego dzieci, przewijające się w korespondencji, pozostają nierozpoznane.

Jadwiga z d. Perl Wohl jeszcze nie dotarła ze Lwowa do rodziców, nie mają od niej wiadomości.

Treść listu (pisownia i interpunkcja zmodernizowane):

16/10 1941

Mój Drogi! Zajdź ponownie do p. Borten (82 rue Vaneau) i dowiedz się, co słychać z trojgiem dzieci Marka. Napisz jak najprędzej, co się z nimi dzieje i czy mają się dobrze. U nas dotychczas żadnych zmian. Wcześnie zrobiło się zimno, w pierwszych dniach miesiąca spadł śnieg. Zima zapowiada się nieróżowo. Ciekaw jestem, czy jesteś zaopatrzony w cieplejsze rzeczy na porę zimową. Pamiętaj o tym, aby, o ile tylko można, być ubranym ciepło, bo przy gorszym odżywianiu, a w szczególności przy spożywaniu mniejszej niż normalnie ilości tłuszczów, organizm jest mniej odporny na wpływy atmosferyczne. O Jadzi nie mamy żadnych wiadomości. Matka martwi się z tego powodu. Ja staram się ją przekonać, że nie należy wyobrażać sobie źle, a raczej wierzyć, że jest dobrze. Pozdrawiam i całuję serdecznie. Pisz

[parafka nieczytelna]

transkr. Ewa Małkowska-Bieniek, oprac. Przemysław Kaniecki