treść serwisu

List do Ireny Rybczyńskiej-Holland

Nota popularyzatorska

List na aerogramie (listowniku lotniczym), zapisane wszystkie części przeznaczone na treść listu (strona recto - tekst w 3 rzędach, strona verso - ciąg dalszy tekstu na obu skrzydełkach); na fragmencie karty na dane adresatki - adres redakcji ,,Nowej Wsi" przy ul. Wiejskiej 17. Na części z danymi nadawcy - adres Ozjasza Hofstättera (nazwisko zapisane przez a) w Holonie.

Pełna treść:

Droga i kochana Ireno! Za miesiąc upłyną 2 lata żeśmy się żegnali. Ania, moja żona, ciągle mi wspomina, że wstyd, że Ci nie piszę. Nigdy nie zapomnieliśmy ile Tobie zawdzięczamy, ja się namęczyłaś razem z Ireną Waniewiczową w tamtych ciężkich tygodniach aby nam dopomóc. To wszystko żyje w naszych sercach. Więc dzisiaj nareszcie przezwyciężyłem moje lenistwo do pisania i witam Ciebie przez morze i lądy w starej i serdecznej przyjaźni. Sądzę, że przez Rysia już się dowiedziałaś jak nam się wiedzie. Emigracja w naszym wieku i bez dollarów w kieszeni to – jasne – bolesna przeróbka. Właśnie dopiero od 3ech trzygodni mamy życie normalne, mieszkanie, pracę i (ostatni dorobek:) [nieczyt.] 1 wolny dzień w tygodniu. To ostatnie sam sobie po 7 miesięcznej pracy bez wolnego dnia wywalczyłem. Przez Ignacego Isserlesa, redaktora „OD Nowa”, poznałem Einsteinów (on aktor, ona działaczka „[nieczyt.]”), którym prawie wszystko zawdzięczamy. Przez własną wystawę stałem się dosyć znanym artystą – ale to daleko od powodzenia materialnego. Że są ludzie w Izraelu, które moje mało efektowne, czarno-białe, smutne rzeczy kupują, to zadziwiający fakt; Einsteinowie potrafią ich do tego namówić. W ten sposób dotychczas dosyć łatwo nam było zapłacić nasze długi na mieszkanie [nieczyt.] (mamy ich na 5 lat!). Kontakt handlowy mam tylko z jednym kupcem sztuki w Tel-Awiwie, który bardzo rzadko kupuje i bardzo źle płaci. Moja twórczość nie zatrzymała się. Mam dużo czasu do czytania wieczorami – bardzo tanio można między innymi nabyć w antykwariacie książki w niemieckim języku: Rilke, Bialik, Rabindranath Tagore, Homer, Plato, Martin Buber, Th. Mann, Kurt Tucholsky, Faulkner, Hemingway, Jean Paul (zapomniany Niemiec), Rimbaud, Perec: czuję się wspaniale w tej mieszaninie. Po siódmej rano wracam do domu, duży pokój: to moja malarska pracownia, prawie codziennie tam pracuję. Około 3ciej znów do autobusu na drogę do instytutu, gdzie zarabiam na nasze życie (200 funtów miesięcznie, mniej więcej) jako nocny stróż: oblewam tam taie kwiaty (3 godziny dziennie) karmię psa itd. Spać mogę około 5-6 godzin. Jak nie miałem wolnego dnia jeszcze nie raz przeklinałem te tutejsze stosunki i myślałem, że polski robotnik nie ocenia co on ma. Ale komunistą na nowo się nie stałem; wszędzie na świecie masy są oszukiwane i ja z nimi. Tutejszy tygodnik „Od Nowa” odzwierciedla dobrze tutejszą sytuację – Ania siedzi obok mnie i jest szczęśliwa, że Ci piszę nareszcie. Ale w ogóle jest szczęśliwa. Naprawdę bardzo dobrze wygląda. Moja miła i [?] Czeszka (moja dobra żona) oczywyście tutaj też znajduje na coś narzekać. Grają radio, że trzeba uszy zatykać, bo mury są takie cienkie, że wszystko słychać jak we własnym pokoju. I nie wszyscy są zdyscyplynowani lub czyści jak powinno być według jej ideału – w tym kraju, jak się nie jest przygnębionym, to jest [?] czym cieszyć: wspaniałe [?] bez przerwy, ludzie bardzo żywi, bardzo dużo ładnych ludzi i najróżniejszych typów z całego świata, gwar wszystkich języków. Ja na mój gust za dnia się pracuje (u was za mało). –[?] mało byłem przygnębiony w tych 2-ówch latach, ale zaledwie trochę lepiej, zapomina się o tym. A ja już zaczynam zapominać trochę o wadach „socjalizmu” (żony nie przekonam). – Podobał mi się rzetelny reportaż Barbary Trytan w Angli w „N.W.”, w dodatku lit. „Szczęście” Zoszczenki w tłumaczeniu L. Swida, cieszyłem się bardzo z powodu wywiadu z L.S. i jego zdjęciem. Przy[śli]jcie [?] mi proszę „N.W” na nowy adres [podkr.] – Specjalne pozdrowienia dla ukochaną Jadwigę Złochowską, Stecową, Irenę Waniewicz, Marysi Bartnik, Gildę, B. Tryfan, Byjaka Jasia, Żołędowskiego, Susida, [nieczyt.], Ozonka, Rysia Zbrzeznego, Irenkę Dąbrowską, Korna Rikardo, Jakolma Stepana, Markowicza - wszystkich - wszystkich. Heńka, Ciebie, Kochana Irenko! Bądź zdrowa! Hofek i Ania.

[Dopisek na lewym boku strony - tj. na lewym skrzydełku areogramu:] PS. Serdeczne pozdrowiania dla naszego dobroczyńcę Józefa Muszkata z «Expr.»!!!"


transkr. Michał Miszczuk

Informacje o obiekcie

Informacje o obiekcie

Autor / wytwórca

Hofstätter, Ozjasz (1905-1994)

Rodzaj obiektu

korespondencja

Technika

druk, rękopis

Tworzywo / materiał

papier

Pochodzenie / sposób pozyskania

darowizna

Czas powstania / datowanie

1959-09-06

Miejsce powstania / znalezienia

powstanie: Holon (Izrael)

Numer identyfikacyjny

MPOLIN-A36.3.1

Lokalizacja / status

obiekt nie jest teraz eksponowany

Może Cię również zainteresować:

Dodaj notatkę

Edytuj notatkę

0/500

Jakiś filtr
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
asd