Zbiór malarstwa marynistycznego Muzeum Narodowego w Szczecinie jest jednym z największych w kraju. O ile widoki Bałtyku po obu dwudziestowiecznych odrodzeniach polskiej państwowości nabrały politycznego znaczenia, stanowiąc manifest odzyskania dostępu do morza, o tyle utrwalone przez artystów wrażenia z terenów Europy Południowej odwoływały przede wszystkim do korzeni zachodniej kultury. Adriatyckie pejzaże z obszaru starożytnej Dalmacji lub słynnego z kolorystycznych tradycji regionu Wenecji Euganejskiej i Julijskiej pozwalały obcować z ponadczasowym pięknem zabytków i powabem arkadyjskiej przyrody. Do artystów pozostających pod urokiem Śródziemnomorza należał przede wszystkim Edward Okuń – dawny uczeń w warszawskiej Klasie Rysunkowej Wojciecha Gersona (1890–1891), student krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych (1891–1893), a także prywatnych monachijskich szkół Stanisława Grocholskiego i Antona Ažbégo (1893) i paryskiej Académie Julian (1894). Po rocznym doskonaleniu umiejętności w monachijskiej pracowni i węgierskiej kolonii Simona Hollósy’a (1897), w 1898 roku osiadł na ponad dwie dekady we Włoszech. Mieszkając w Wiecznym Mieście, „stary Rzymianin” i „malarz w połowie włoski” – jak zwykł o sobie mówić Okuń – wyjeżdżał nad Morze Tyrreńskie, do Sorrento, Amalfi i na Capri, a także nad Adriatyk, do Wenecji i Rawenny. Po zamieszkaniu w Polsce w 1921 roku ciągle wracał na Południe Europy. W latach 1927 i 1929–1932 odwiedzał Dalmację z Raguzą, zwaną od początku XX wieku Dubrownikiem. Pokłosiem tych podróży był pokaz 60 prac olejnych, zorganizowany w styczniu 1933 roku w warszawskiej Zachęcie. „W sposobie używania kolorów, w kompozycji krajobrazów, w wyborze tematów stworzył E. Okuń swój styl, a zarazem twardo osiadł w dziejach malarstwa nietylko polskiego, ale i światowego. Z tem tylko ma wielką biedę, że umie się podobać nawet niewtajemniczonym w magię malarstwa, a to dla magów jest zarzut straszny i niewybaczalny” – pisał Witold Bunikiewicz w recenzji ekspozycji (Jadran w „Zachęcie”, „Świat”, 28.01.1933, nr 4, s. 12).
Szymon Piotr Kubiak