List do Pauliny Włodawer

List z getta warszawskiego do Asino, do Pauliny Włodawer, pisany podczas święta Chanuki: pierwsze strony pisane przez Reginę Justman, na ostatniej stronie dopiski Arona Justmana oraz obecnych - jak wynika z treści listu - w mieszkaniu Justmanów z wizytą świąteczną: Lejba Justmana i jego żony Chawy Fajmylber, także Miriam Justman oraz Adeli i Szulima (nie dysponujemy żadnymi bliższymi informacjami o tych osobach; piszą, że od roku mieszkają w Warszawie). Czarne zamazania - cenzury. Regina Justman pisze: ,,Już blisko rok zajmujemy ten sam pokój - obszerny i bardzo przyzwoity, który został umeblowany i zaopatrzony w rozmaite niezbędne akcesoria [tu zaczenienie cenzorskie jednego wyrazu] własnym, rodziny i przyjaciół. Kaflowa kuchenka służy jednocześnie jako piec i dobrze spełnia swoje zadanie, gdy tylko pogoda jest umiarkowana. [...] Do niedawna mój dochód miesięczny przewyższał dwukrotną moją pensję w banku (obecnie jest mniej), ale wartość nabywcza jest bez porównania mniejsza. Bluma zarabia około połowy tego, czasem jeszcze coś wpadnie, ale na to trudno liczyć. Jedno jest pewne: nasz kapitał (ponieważ nie posiadaliśmy żadnego) nie uszczuplił się, ale na pewno wzrósł, niczego nie sprzedaliśmy i jakoś przeżyliśmy ten okropnie długi rok i cztery miesiące, nie zaznawszy dotkliwego głodu. To jest doprawdy bardzo wiele. [...] w pamięci pozostała Ci mała zimna klitka u Jadzi oświetlona świeczką i jej czarna kuchnia, w której szorowałam podłogę. A więc pociesz się: teraz nie szoruję podłogi sama, chociaż bardzo wiele kobiet, którym się o tem w zeszłym roku nie śniło, robi to obecnie".
PK