List do Pauliny Włodawer

List na karcie pocztowej, z napisem po stronie adresowej "Postkarte". Zachowany znaczek – przedwojenny polski, przekształcony pieczątką na znaczek III Rzeszy (dostawiona „gapa”, 2 wskazania nominału: 30, napis "General-Gouvernement"); pieczątka pocztowa na znaczku z nieczytelną datą, pieczątka radziecka z również nieczytelną datą. List z Warszawy od Reginy Justman do Pauliny Włodawer do Łucka (Czackiego 14). Rodzina Justmanów mieszkała jeszcze na Pańskiej 69 m. 8. Treść listu: refleksje związane z wyjazdem siostry.
Regina Justman zaadresowała list do siostry: ,,u pp. Kasman'' - tymczasem rodzina nazywana jest przez Paulinę Justman w pamiętniku (MPOLIN-A4.1.1) ,,Kiercmanowie". Tak przedstawia małżeństwo, u którego w Łucku mieszkała z mężem (zapis z 25.09.1980): ,,Kiercmanowie byli bezdzietnym małżeństwem w wieku około 45 lat, więc nam się już wydawali ludźmi mocno starszymi i traktowaliśmy ich jak dobrych wujków. Ona była dość okrągłą i ładną brunetką, on – wysoki, barczysty blondyn, przypominał raczej mazowieckiego chłopa niż Żyda. Mój Boże, jakże się ci ludzie do nas odnosili! Najbliższa rodzina nie potrafiłaby okazać tyle ciepła i serdeczności i tak szczerego przywiązania. Do pokoju, który zajmowaliśmy, znieśli wszystko, co mogłoby się przydać i co mogłoby sprawić przyjemność. Zaczęło już być dość zimno, a w mieście opału naturalnie nie było, ale Kiercman miał jeszcze sporo pozostałości ze swego składu drzewa, więc w żadnym mieszkaniu nie było chyba tak ciepło, jak w tym naszym pokoju. To był zresztą niezwykłej dobroci człowiek, prosty i niewykształcony, ale ze zmysłem humoru i wrodzoną, „chłopską” inteligencją. On to znalazł dla Taty [tj. Artura Włodawera, męża Pauliny, piszącej pamiętnik dla syna] pracę w jakimś tartaku, zdaje się, albo w czymś podobnym, a mnie doradził szukać zajęcia w szkole, dawnym gimnazjum imienia nie pamiętam, kogo (Kościuszki!)''.
PK