List do Zofii Dutkiewicz-Baruch

List do żony z informacją o ozdrowieniu z kataru (o chorobie mowa w poprzednim liście), muzyk opisuje też m.in. warunki, w których prowadzone są koncerty Żydowskiej Orkiestry Symfonicznej w getcie: „[...] tak długo zostawiłaś mnie bez wiadomości o sobie, wprawdzie i ja nie pisałem z powodu choroby, ale Dziecko niepoprawne mój list z dnia 27 paźdz. prawdopodobnie otrzymałaś Zochno, ja się czuję lepiej, ale nerwy zaczynają się rwać z przedłużającej się sytuacji beznadziejnej, tu również bardzo zacieśniają wszystko, od dw[ó]ch tygodni siedzimy przy świeczkach, prąd jest tylko od 12 w nocy do 6-tej rano. Koncerty sobotnie też się odbywają przy świecach przylepionych do pulpitów. Żabuszyński kilka dni temu miał silny atak serce, ciśnienie 60 jest pod obserwacją lekarza, ale już mu lepiej. Przyjechali ze Lwowa Saba z Mężem i Synem są goli, byli u nas ale mnie nie było w domu podobno jak mówi Mania, mieli gust na Grodzisk, ale im Mania powiedziała, że to niemożliwe, w ogóle wszystkim dobrze, czy Bozia da przetrzymać to wszystko i kiedy pozwoli wrócić do domu, do mojej biednej osamotnionej Żoneczki, co dzień o to ją proszę, a Dziecko ciągle rozmawia z Wadzią mówiła mi Mania. Witki zamówiły wieczny odpoczynek za Wadzię Tatusia i Heńka w kościele i w domu”.

Przemysław Kaniecki