List do Tadeusza Perla

List od ojca do syna, pisany w getcie warszawskim. Na odwrocie ręką także Leona Perla zapisany jest jako adres zwrotny korespondencji adres Marii Karczmarek, której adres wcześniej również podawano jako zwrotny. Karczmarek mieszka zapewne nieopodal mieszkania wcześniejszego: Bahnhofstraẞe, Dworcowa, była ulicą częściowo złożoną z al. 3 Maja i fragmentu Alej Jerozolimskich (na zachód od Brackiej). W późniejszej korespondencji stosowana jednak również wcześniejsza nazwa, 3 Maja (czyli chyba można było ją stosować wymiennie), z numerem 18; ponowna przeprowadzka? Treść listu (zapis częściowo uwspółcześniony): Mój Drogi! Dziękujemy za makaron, cukier i Maggi. Makaronu jeszcze nie jadłem, natomiast konsumowała go Jadzia i była zachwycona. Czekoladę, jaką nam przysłałeś, popijaliśmy wszyscy po kolei. Mrozy u nas tęgie, dziś do 20o niżej zera, przy pięknej słonecznej pogodzie [zapewne wartość podana w skali Réaumura, co oznacza -25 stopni w skali Celsiusza - red.]. W mieszkaniu ciepło, dzięki temu, że mamy jeszcze zapasik węgla i drzewa. Ponadto mieszkanie samo przez się ciepłe. Ja chodzę w Twoim palcie zimowym, uchowało się przez tyle zim, a teraz się przydało. Trochę może dla mnie za obszerne, ale za to ciepło. Poza tym żyje się w atmosferze jednostajności i nudy. Wrażeń mało. Matka prawie nie wychodzi, choć ją wyganiamy, aby się przeszła dla powietrza i ruchu. Nie bardzo nas jednak słucha. Serdeczne ucałowania i pozdrowienia. L 29/I 1942
transkr. Ewa Małkowska-Bieniek, oprac. Przemysław Kaniecki