List do synów, Józefa i Feliksa Nieznanowskich

List z zachowaną szarą kopertą (znaczki odklejone; koperta była wykorzystywana najpewniej w Magnitogorsku jako karta do obliczeń matematycznych). Pisany przez Michała i Hadasę Nieznanowskich na dzień przed zamknięciem bram getta warszawskiego. Rodzice piszą do synów, że cieszą się, że ci są opatrzeni na zimę i że ich warunki się polepszyły; „czy samy sobie gotujecie obiady w domu” – pyta matka. Mają wciąż nadzieję na wydostanie się z Warszawy i połączenie z synami. Zawiadamiają, że pisali do wuja Lejzera w tej sprawie. Już zdali sobie sprawę, że w Warszawie staranie się o wyjazd jest niemożliwe. „Mrozów u nas jeszcze nie ma. Jesteśmy wszyscy zdrowi i starajcie się o Nas […] ten list zatrzymał się u nas dwa tygodnie bo czekałam na kartkę od was”. Wujek Mojsze dopisał (pisownia nieznacznie zmodyfikowana): „Drogi Josek dlaczego Leizer tak gęsto korespondzie z Tobą czy ty pisałeś mu o Nasz[ym] przyj[eździe] i napisz mi czy jest u was też rymarska robota […] adres od kuzyna ze Solca masz w tym liście”. Przesyła pozdrowienia dla Feliksa Nieznanowskiego od jego kolegów – ma z nimi kontakt („przychodzą do nas”).

oprac. Ewa Małkowska-Bieniek