List do Emilii Ratz

List Haliny Altman do Emilii Ratz na sześciu stronach. Początek listu poświęcony Lucynie Herc (Hertz), która zmarła 22.10.1944 r. w szpitalu w Otwocku (na jej temat zob. dostępny w internecie dokument, dostęp 10.10.2021):

„Jakie to dziwne, kiedy dostaję list w którym pytasz o zdrowie Lusi. Otrzymałaś chyba ode mnie te wszystkie listy, gdzie pisałam Ci o jej śmierci. Jeden wysłałam natychmiast po pogrzebie, później pisałam także kilka razy. Ile razy wspominam Lusię, tyle robi mi się bezmiernie smutno. Nie to jest najstraszniejsze, że ona umarła. Straszne jest to, że tyle pięknych rzeczy, które by ona zrobiła, nie będzie już nigdy zrobione”.

(Informacje o wysyłanych listach wskazują, że do Ratzów nie docierała cała korespondencja). Z dalszej treści:

„Wiesz, Mil, w wojsku człowiek bardzo się zmienia, tępieje trochę – można powiedzieć – umysł i serce w pewnych gałęziach obumierają, usypiają. To jest fakt, który ja zauważyłam na sobie. Chwilami zdaję sobie sprawę z tego, ale nie chce mi się z tym walczyć. W tej chwili jest mi z tym dobrze, a co będzie jutro – zobaczymy”.

Jako załącznik wysłała (załącznik nie zachował się) poemat Stanisława Leca na cześć Lucyny Herc (Hertz).

oprac. Maria Karachentseva, Przemysław Kaniecki