List do Emilii Ratz

List do Emilii Ratz od Haliny Altman (zob. opis historii rodziny Altmanów w nocie do listu MPOLIN-A8.1.3); pisany w języku polskim, na dwóch tzw. czystych kartach, ołówkiem. Treść:

„Moi Drodzy. | Ze względu na mój wyjazd do Moskwy, nie mogłam do Was wcześniej napisać. Znajduję się tu 4 dni […] [nieczyt.] ogromnym osamotnieniu duchowym (jeżeli tak można powiedzieć) ma kilkudniowa wycieczka do Stolicy jest najlepszą rozrywką. [...] W związku z tą bezczynnością zaczyna się niezdrowe urozmaicanie sobie czasu rozrywkami, których poziom intelektualny i moralny absolutnie mi nie odpowiada. Atmosfera zrobiła się ogromnie ciężka, wszystkie brudy wylazły na wierzch. Toteż ogromnie się ucieszyłam, dowiedziawszy się o możliwości otrzymania urlopu. Droga wprawdzie była dosyć ciężka, ale za to znalazłam się w innym świecie. Pierwsze dni mego pobytu w Moskwie poświęciłam spotkaniom ze starymi przyjaciółmi moimi (są i Wasi znajomi) i ojca. Zapoznałam się ze wszystkimi aktualnymi sprawami dotyczącymi życia naszego narodu. Stoimy przed ważnymi wydarzeniami, które mogą nastąpić lada dzień. Niestety, nie wszyscy tu zdają sobie dokładnie sprawę z nastrojów panujących wśród ludzi i w związku z tym popełniają wiele błędów. Widziałam Mietka, Sonię i wielu innych. Niura i Roma są w drugiej dywizji, podobno im się dobrze powodzi. Niedawno dostałam kartkę od Lusi z drogi do 3-ciej dywizji, jest strasznie szczęśliwa z tego powodu. Baczko, niestety, na razie został, podobno jest ogromnie rozgoryczony z tego powodu. Ale sądzę, że w najbliższym czasie się to ureguluje. | Wydaje mi się, że Ci wszyscy, którym udało się dostać do wojska, mogą się zaliczać do szczęśliwych. Ja osobiście czuję się tu najbardziej na miejscu. | O tym, jakie wrażenie wywarła na mnie sama Moskwa, napiszę Wam za parę dni, gdyż dopiero zaczynam ją oglądać. | Jak Wasze sprawy? Co z dyplomem i pracą Mili i Marcina? Co robi Jerzyk? | Pisujcie często! | Ściskam Was i pozdrawiam | Halina”.

oprac. Przemysław Kaniecki