treść serwisu

Filtry

Kolekcja

Kategoria 1

Tworzywo / materiał

Kategoria 1

Autor / wytwórca

Kategoria 1

Miejsce powstania / znalezienia

Kategoria 1

Typ dokumentacji

Kategoria 1

Technika

Kategoria 1

Rodzaj obiektu

Kategoria 1

Lokalizacja / status

Kategoria 1

Czas powstania / datowanie
Era
Era
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+

Inne systemy periodyzacji:

Kategoria 1

Typ licencji

Kategoria 1

Liczba wyników:

Obiekty

0
Figurki gry dziecięcej służące do zabawy z podrzucaniem. Wystrugane z drewna w formie płaskich abstrakcyjnych kształtów. Składała się z 57 elementów różnego kształtu i wielkości. Obecnie 43 szt.

Gra "Bierki lubartowskie" lub "Podkról"

nieznany

między 1901 — 1910

Muzeum Narodowe w Lublinie

Figurki gry dziecięcej służące do zabawy z podrzucaniem. Wystrugane z drewna w formie płaskich owalnych listków (kształt migdału) o nacinanych brzegach. Składa się z 16 elementów.

Gra "Liszka"

nieznany

1901 — 1910

Muzeum Narodowe w Lublinie

lico obrazu

Gra w karty

szkoła holenderska naśladowca

XVIII

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Gra ludowa. Składa się z 9 sztuk różnej wielkości figurek wystruganych z drewna.

Gra "Bierki"

nieznany

1901 — 1910

Muzeum Narodowe w Lublinie

ujęcie z boku

Bączek chanukowy (jid. drejdł)

nieznany

non post 1939

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

czerwona owalna gemma w grubym złotym obramowaniu, nagi mężczyzna grający na lirze, siedzący na postumencie przykrytym tkaniną, widoczny z boku; dookoła mężczyzny siedzą zwierzęta: koza, kura, jeleń, u góry prawdopodobnie motyl.

Postać Orfeusza

nieznany

XVIII-XIX w.

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Odręczny list na pojedynczej karcie w kratkę. Bifolium z treścią na wszystkich czterech stronach. Na trzech pierwszych – list matki, na 4. – ojca,
Pisany spod Warszawy, z miejscowości niedookreślonej bezpośrednio w treści, z kontekstu można się domyślać, że z Konstancina. Być może to wiadome adresatowi, tak jak całej szerszemu kręgowi bliskich miejsce, w którym regularnie przebywała rodzina (w liście Melania Perl pisze, że jest odwiedzana przez członków rodziny).Treść:Kochany Tadziulku! || Wtorek Przepraszam, że zaraz nie odpowiadam, ale dzieje się to dlatego, że Perlicz [zapewne chodzi o męża - a ojca adresata] siedzi w Konstancinie i tylko od czasu do czasu jeździ do Warsz. i przywozi karty [tj. nadesłaną do Warszawy korespondencję?]. Zmartwiło mię to trochę, że siedzisz w Paryżu – chciałabym bardzo, żebyś odpoczął; po ciągłej pracy umysłowej – to jest konieczne; rozumiem, że musiałeś zostać, ale myślę, że o wyjeździe pomyślisz. Ja teraz trochę czuję się lepiej, o ile Krynica mi nie będzie konieczna, to zostanę jeszcze na wsi i będę zbierała formę, żeby pojechać z Tobą się zobaczyć. Pogody bardzo ładne, więc to ratuje sytuację. W niedzielę mamy zawsze gości – wczoraj była Dziubdzia, która kazała Cię serdecznie pozdrowić; napisz do niej słów parę. Jadzia odwiedza mię dość rzadko – ha, trudno, ha – jak Ty mówisz. Przyznaję, że trochę mi tęskno za Tobą – a co dopiero, jak wrócę do Warszawy.Grywam od czasu do czasu w pokera – ostatnio sporo nawet wygrałam. Gra odbywa się u p. Konów – przyjeżdżają tam Bratm. [?] – matka Zdzisia b. lubi grać, ale nie powiem, żeby świetnie się popisywała. Kuma Stranem. wyjechała dziś do Morszyna, więc jestem trochę osamotniona; ojciec będzie musiał co dzień dojeżdżać, bo wieczory już długie i smutno się robi.
Tadziulku kochany – nie gniewaj się na mnie, ale przypominam, dawaj bieliznę do prania co 2 tygodnie, zmieniaj często koszulę i kales. i chulki [z ros.: pończochy] – myj nogi i głowę. Może sobie kupisz białe spodnie i jakąś jedwabną koszulę – podobno, że to tam b. tanie. Napisz mi, czy Ci garderoba wystarcza i czy rzeczy trzymasz porządnie ułożone. Przepraszam Cię b. za moje uwagi, ale przyjm je i napisz mi o sobie. Ściskam Cię serdecznie i całujęMelcia.[dalszy ciąg strony pusty, list ojca - od nowej strony]Mój Drogi! Wysyłam Ci równowartość [za pośrednictwem Powsz. Banku Kredyt. – dopisek nad tekstem] zł. 250 – w j. kursie [?] 14,51, które prawdopodobnie już są w Twoim posiadaniu. Zł 75 dla Grosterna [?] przeleję z Twojego depozytu. Z p. Grosternem tak długo sprawa jest nieaktualna, dopóki nie będziesz się mógł z nim w Paryżu porozumieć. W Warszawie nie ma jego żony, widocznie zarówno on, jak i ona gdzieś wyjechali. Ponieważ liczyć na nich nie można, szukam innych możliwości, na razie bez wyników. Mam pewne przyrzeczenie, ale na razie jeszcze nic konkretnego. Głos montuje się wolno. Miesiąc jest ciężki, bo ludzi, od których można otrzymać artykuły, nie ma w Warszawie. Dysponuję w tej chwili artykułami Epsteina i twoim. Pomper [?] przyrzekł mi na sobotę, czekam na artykuły Maliniaka i Atlesa [?], obaj są jednak na razie nieuchwytni. Możliwe, że da i Rasiński. W każdym razie trzeba liczyć się z tym, że numer wrześniowy będzie mniejszy objętością, to też nie będzie nieszczęście. We wrześniu będę w Warszawie, więc łatwiej mi będzie dopilnować, gdyż teraz spędzam 3 dni w Konstancinie, a jeden w Warszawie. Matka poprawiła się, lepiej wygląda i nie ma bólów głowy. Ja również odpocząłem, opaliłem się i dobrze wyglądam. Chcę wystąpić do Komisji Dewizowej, aby pozwoliła mi przekazać Ci paręset złotych, trzeba jednak potrzebę uzasadnić. Zobaczymy, czy to będzie możliwe. Frieda [?] już jest we Francji, w Biarritz, ale adresu bliższego na razie nie znam. Adres kuzynki Marusi i do ew. skorzystania: M-me S. Sinder, żona adwokata Henri Sinder Paris V, 21 rue de Sommerard, obecnie bawi [...] [nieczyt.] w Bretanii pod adr[esem] Perros Guirec CC. du Nord. Dziś posłałem Volkswiata [?], czy nie kazać przysłać Ci bezpośrednio? Pozdrawiam serdecznie i całuję || Leon

List do Tadeusza Perla

Perl, Melania

1938

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

List Jadwigi z d. Perl – do brata i, na stronie verso, Leona Perla – do syna. Pisany na papeterii Leona Perla – u góry po lewej nadruk: LEON PERL – jak wynika z treści: w domu Perlów. W zakończeniu części listu pisanej przez Jadwigę z d. Perl aluzja do Madagaskaru jako miejsca planowanego masowego osadnictwa Żydów Madagaskarze, a zapewne przede wszystkim do hasła polskich nacjonalistów: „Żydzi na Madagaskar”. Na stronie verso krótki dopisek ówczesnego męża Jadwigi, filmowca Stanisława Wohla (w 1938 r. premierę miał współtworzony przez niego film „Strachy”, zob. MPOLIN-A50.1.2).
Fragmenty tekstu podkreślone ołówkiem, zapewne przez adresata. U dołu pierwszej strony, między wierszami, drobne niewyraźne rysunki. Treść (częściowo zmodernizowano pisownię i interpunkcję):
Kochany Braciszku,
bardzo Ci dziękuję za powinszowania, rzeczywiście „Strachy” pod względem zdjęciowym wyszły wspaniale (masa recenzji) – jako film też są niezłe i mają dużo ciekawych rzeczy. Niedawno obchodziliśmy „kawalerski” wieczór Felki, było picie i krzyki itd., Twój przyjaciel Tross upił się jak świnia i tak mnie ugryzł w rękę, że do dziś dnia mam znak i po pijanemu opowiedział dużo ciekawych rzeczy o Tobie, które natychmiast powtórzyłem na Chłodnej i wywołały one dużo zgorszenia. Mianowicie… mniejsza z tym, Ty chyba lepiej wiesz ode mnie. Nie mam wiele ciekawych rzeczy do pisania, bo wszyscy jesteśmy dosyć przygnębieni, mimo to zachowujemy pogodę ducha, ponieważ jesteśmy pesymiści, natomiast papa-optymista dzisiaj jest wyraźnie przybity. Forsy mamy mało i nawet popić sobie porządnie na pociechę nie można. W Warszawie panuje teraz piękna angielska mgła, widzisz, nie tylko w Paryżu, i nawet szczerze mówiąc, jeszcze jest dosyć przyjemnie. Planów na wyjazd nie mamy żadnych, no, bo i za co i gdzie. Nie wszyscy przecież mają ukochane, których bracia są Francuzami!! Mam nadzieję, że ostatnie wypadki nie przeszkodzą Twemu dalszemu pobytowi w Paryżu. Niedawno lekko się do Szwalbego dolewałam [?], nawet mu kolano pokazałam, mówiąc, że jestem Twoją siostrą. Oczywiście tylko z siostrzanej miłości. Myślę, że się tak prędko nie zobaczymy, postaraj się siedzieć tam jak najdłużej i baw się dobrze. W domu wszystko w porządku. Melcia [tj. matka] oczywiście za Tobą mocno tęskni. Jutro posyłam Ci czekoladę. Podobno nie płaci się za to cła, bo to próba bez wartości i waży mniej niż 1/2 kg. Staś gra właśnie w karty z Melcią. Jeżeli będziesz miał ochotę, możesz do mnie napisać, jeżeli nie, to się nie obrażę, bo przypuszczam, że w Paryżu można lepiej spędzić czas, niż „pisząc listy” do rodziny. Całuję Cię serdecznie, do widzenia na Madagaskarze [podpis] Jadzia
Całusy i pozdrowienia
Staś
14/XI 38
Mój drogi! Twoich wątpliwości co do mojego zdrowego sensu nie uważam za uzasadnione. Śmiałym Bóg włada – mawiali [R]osjanie. Inna sprawa, że nie chcesz pisywać do I.K.C. [„Ilustrowanego Kuriera Codziennego”.] Tros, kiedy się podzieliłem z nim moją koncepcją, nie widział w tym nic niemożliwego ani zdrożnego. Co zaś dotyczy „Kuriera Polskiego”, to i tu również nie mam nic konkretnego, lecz można by spróbować. Ja tam mam pewne znajomości i Tros też [druga połowa zdania podkreślona i z dopiskiem: „świetne”]. Trzeba się asekurować. Pod tym kątem widzenia traktuję również i odwiedziny „rodziny” oraz p. E[?]. Dobrze mieć jak najwięcej punktów oparcia, szczególnie w dzisiejszych tak smutnych i tak pełnych niespodzianek czasach. Jestem pod ciężkim wrażeniem tego, co się dzieje w Niemczech. Czegoś podobnego nie mógł sobie wyobrazić największy pesymista. Jest to jeden ze sposobów przygotowania narodu do wojny, do nieliczącej się z niczym bezwzględności, do okrucieństwa będącego zaprzeczeniem najprymitywniejszych uczuć ludzkich. Czytałem, że ogłoszono we Francji zarządzenie co do obcokrajowców. Czy dotyczą one i Ciebie. W każdym razie należy pamiętać, że zawczasu należy się starać o przedłużenie paszportu. Zdaje się, że o ile chodzi o paszport ulgowy, to trzeba wnieść podanie do Ministerstwa. Dowiedz się w konsulacie, jak należy postąpić. Ew. przyślij tu podanie, które ja będę popychać. Co słychać z zapisaniem się na kurs doktorancki, czy to już uczyniłeś? Do grudniowego numeru mamy już ze przeszło 3000 ogłoszeń, ale to mało, bo jesteśmy zadłużeni na 2000. Oczywiście zabiegamy o dalsze ogłoszenia. Pisz. Całuję Leon
[Dopisek wzdłuż lewej krawędzi, pismo ojca:] Ponieważ ja zwykle zarządzałem doprowadzenie Twojego obuwia do porządku (zelówki i obcasy) to zwracam Twoją uwagę na ten szczegół garderoby i na konieczność oddawania do reperacji, zanim zniszczenie sięgnie za daleko.

List do Tadeusza Perla

Perl, Jadwiga

1938-11-14

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

List na karcie pocztowej pisany na pustej części karty i na części przy danych pocztowych. Na rewersie nadrukowany znaczek pocztowy, ślad prawdopodobnie po oderwanych znaczkach, dwie okrągłe pieczątki pocztowe. Jedna z pieczątek odciśnięta tylko częściowo, ponieważ stempel znalazł się poza krawędzią karty. Nadruki - m.in.: „TELEFON ZAOSZCZĘDZA CZAS I PIENIĄDZE!”.
Z treści: Kochany Tadziu! Cieszę się bardzo, że jesteś już na miejscu, ale szkoda, że nie piszesz, dokąd jedziesz. U nas nic nowego – stary siedzi ze mną razem – czujemy się dobrze i jesteśmy zadowoleni z pobytu. Co do dalszej podróży – to zależy od lekarza. Pogody piękne – ale już nie upalne. […]

List do Tadeusza Perla

Perl, Melania

1938-08-08

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Znaleziono 6164 obiektów

Kolekcje

258

Ścieżki edukacyjne

6

Brak wyników

Dodaj notatkę

Edytuj notatkę

0/500

Jakiś filtr
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
asd